Nie trzeba być wielkim znawcą komiksów, aby znać kilka postaci, czy też historii z uniwersum Marvela. Natomiast nazwisko Stana Lee mówi wiele fanom komiksów, co jednak z osobami, które dopiero zaczynają przygodę z Marvelem? Specjalnie dla nich przygotowaliśmy najważniejsze informacje na temat legendy komiksu – słynnego Stana Lee.
Najpierw był… Martin Goodman
Co warto zaznaczyć, Stan Lee faktycznie stworzył Marvela, jeśli chodzi o wykreowanie ikonicznych postaci oraz poprowadzenie całego biznesu w taki sposób, że wydawnictwo stało się znane na cały świat. Jednak zanim przybrało ono nazwę znaną nam do dzisiaj, nazywało się Timely Comics, którego twórcą był Martin Goodman. Można powiedzieć, że to od niego wszystko się zaczęło.
Pierwszy zeszyt pod nazwą, jaką nosi dzisiejsze wydawnictwo, czyli Marvel Comics, został stworzony w odpowiedzi na rosnący sukces wydawnictwa DC. Aby móc z nimi konkurować trzeba było dać życie postaciom i historiom równie ciekawym, jak te o Supermanie. Stan Lee był wtedy jeszcze bardzo młody i co prawda cieszył się możliwością pracy w Timely Comics, natomiast jego rolą bynajmniej nie było wymyślanie komiksów a asystowanie. Wykonywał on prozaiczne czynności takie jak przynoszenie jedzenia albo sprawdzanie, czy w komiksach nie pojawiły się błędy.
Sukces Stana Lee
Moment, w którym Lee wkroczył na ścieżkę prowadzącą do sławy, pojawił się niespodziewanie. Co ważne, był to czas, w którym najwięcej się działo, jeśli chodzi o rywalizację dwóch wielkich wydawnictw – DC Comics i Marvel Comics. Nic więc dziwnego, że i Stan Lee dostał swoje pierwsze zlecenie na stworzenie zeszytu. Była nim historia o Kapitanie Ameryce. Niedługo po tym zwolnieni zostali kluczowy rysownicy wydawnictwa. Naturalną koleją rzeczy stanowisko szefowskie objął właśnie Stan Lee.
Na tak odpowiedzialnym stanowisku Stan sprawdził się świetnie. Dzięki wrodzonej przedsiębiorczości był w stanie tworzyć taki kontent, jakiego oczekiwali klienci. Analizował on rynek i główne potrzeby, które należy zaspokajać. Szybko jednak zaczął wdrażać unikalne pomysły. Przede wszystkim zależało mu na tym, aby postacie, mimo że tak z pozoru tak bardzo odległe i nieludzkie, mierzyły się z ludzkimi odczuciami i problemami. Wpłynęło to na znaczny sukces wydawnictwa. Za jego sprawą powstała uwielbiana fantastyczna czwórka, czarna pantera, a następnie prawdziwy hit… Spider-Man. W międzyczasie zmieniła się także nazwa wydawnictwa na Marvel Comics.
Excelsior!
Stan Lee to bez wątpienia kultowa postać, która wniosła niewyobrażalnie wiele dobrego do tworzącej się przez lata popkultury. Mimo że spora część jego pracy polegała na tworzeniu postaci odpowiadającym bohaterom z DC Comics, to nie można by posądzać go o kopiowanie. Jego twórczość była odpowiedzią na panujące trendy. Do tego dochodziła pomysłowość oraz umiejętność tworzenia postaci z psychologicznego punktu widzenia – trudnych i powstawały prawdziwe dzieła. Nic dziwnego. Stan Lee od zawsze marzył o rozwinięciu skrzydeł w literaturze. Chciał pisać książki własnego autorstwa, które podpisywane byłyby oczywiście prawdziwym nazwiskiem – Stanley Liebier. Zamiast tego jednak związał się na zawsze z komiksem.
Stan Lee wprowadził wiele własnych pomysłów, które okazały się przełomowe. Jednym z nich było przełamanie bariery wydawca – czytelnik. Udało mi się to poprzez publikacje na początku zeszytów listów pisanych przez fanów Marvel Comics. To jednak nie wszystko. Odpowiadał na każdy z nich w typowy dla niego sposób podpisując się pseudonimem Exscelsior! Być może niedane było mu nacieszyć się podpisywaniem własnym nazwiskiem, jednak to właśnie żartobliwy przydomek okrążył jeszcze raz cały Internet po opublikowaniu informacji o jego śmierci w 2018 roku.